Wyrok Sądu Najwyższego
29 września 1928 r.
sygn. akt III Rw 2581/27
W żądaniu zapłacenia większej sumy mieści się żądanie zapłaty mniejszej.
Sąd Najwyższy jako sąd rewizyjny
pod przewodnictwem sędziego Sądu Najwyższego dr. Sieradzkiego, a w obecności sędziów Sądu Najwyższego Lorenza i dr. Wawrzkowicza jako sędziów, w sprawie Józefa Grzyba, kierownika warsztatów kolejowych w Tarnowie, powoda, zastąpionego przez adwokata dr. Rosenzweiga w Krakowie,
przeciw Władysławowi Zającowi i Ignacemu Kurze w Wojniczu, pozwanym, zastąpionym przez adwokata dr. Fleka w Wojniczu,
o uznanie umowy o kupno domu za rozwiązaną itd.,
wskutek rewizji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie jako sądu odwoławczego z dnia 8 września 1927 r., sygn. akt II Bc 232/27, którym na odwołanie powoda zatwierdzono wyrok Sądu Okręgowego cywilnego w Krakowie z dnia 1 kwietnia 1927 r., sygn. akt XI Cg 1662/26,
na posiedzeniu niejawnym postanowił:
uwzględnić rewizję, znieść zaskarżony wyrok sądu odwoławczego, jak i wyrok sądu pierwszej instancji i przekazać sprawę temuż sądowi do ponownego rozpatrzenia, przy czym koszty postępowania w II i III instancji, jako dalsze koszty sporu, winny być uwzględnione.
Uzasadnienie
Rewizji powoda opartej na zarzutach przyczyn rewizyjnych z § 503 pkt 2, 3 i 4 k.p.c.1 nie można odmówić słuszności.
Sąd Apelacyjny przyjmuje, że powód w wystosowanym do pozwanych liście z dnia 1 czerwca 1926 r. domaga się zapłaty kwoty 1.500 zł jedynie tylko na podstawie umowy z dnia 6 kwietnia 1926 r., a nie żąda zapłaty reszty ceny kupna umówionej we wrześniu 1925 r. Zapatrywanie to jednak jest niezgodne z treścią i wyraźnym brzmieniem tego listu, w którym powód powołuje się najpierw na umowę o kupno domu zawartą we wrześniu 1925 r., a następnie na dodatkową umowę z dnia 6 kwietnia 1926 r., dotyczącą tylko wyrównania szkody walutowej, wynikłej z powodu spadku złotego w czasie od września 1925 r., a wyznaczając pozwanym trzydniowy termin do uiszczenia kwoty 1.500 zł, grozi odstąpieniem od
1 Austriacka ustawa z dnia 1 sierpnia 1895 r. o postępowaniu sądowem w cywilnych sprawach spornych (Procedura cywilna), Dz.U.P. 1895 poz. 113.
Niniejsza publikacja została sfinansowana ze środków Priorytetowego Obszaru Badawczego Heritage w ramach Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości w Uniwersytecie Jagiellońskim
„wyżej określonych umów o kupno domu”. Jeżeli więc Sąd Apelacyjny nie przyjął zaistnienia dodatkowej umowy z 6 kwietnia 1926 r. w przedmiocie podwyższenia cen w stosunku do kursu dolara, to mimo to pogląd tegoż sądu, jakoby list powoda z dnia 1 czerwca 1926 r. nie zawierał zakreślenia terminu do dodatkowego uiszczenia pierwotnie umówionej ceny kupna, jest błędnym, gdyż w żądaniu zapłacenia większej sumy mieści się niewątpliwie żądanie zapłaty mniejszej. Wyszedłszy z tego błędnego zapatrywania Sąd Apelacyjny nie zbadał, w jaki sposób pozwani na ów list powoda zareagowali, a mianowicie, czy i kiedy ofiarowali mu zapłatę reszty pierwotnie umówionej ceny kupna w kwocie 815 zł. W ogólności w wyrokach sądów niższych instancji brak zupełnie pozytywnych ustaleń co do terminu do jakiego pozwani mieli powodowi cenę kupna uiścić, a nadto, czy mieli ją, zapłacić przy sporządzeniu kontraktu kupna na piśmie, jak twierdzą pozwani w odpowiedzi na skargę, czy też przed spisaniem kontraktu wedle odmiennych twierdzeń powoda w skardze. Nie ustalono również, ile wynosił zadatek, dany przez pozwanych powodowi, mimo że powód swe pierwotne twierdzenie co do wysokości zadatku pod koniec rozprawy zmienił, odpowiednio do zeznań świadka Franciszka Sowy. Słusznie również wytyka rewizja, iż sądy niższych instancji, ustalając, że strony umówiły się, iż na wypadek, gdyby pozwani odstąpili od umowy, dany przez nich zadatek przypadnie na rzecz powoda, wcale nie rozstrzygnęły kwestii, czy istotnie pozwani przez niedopełnienie umowy we właściwym czasie od niej nie odstąpili.
Bezpodstawnym natomiast jest zarzut rewizji, jakoby obydwa sądy niższych instancji nie orzekły o żądaniu powoda o zwrot 64 desek półtoracalowych, bo przecież żądania tego dotyczy ustęp I d. wyroku pierwszej instancji, a wyrok sądu odwoławczego zatwierdził ten wyrok w całości. Ze względu jednak na twierdzenie powoda w skardze, że deski te dodał on pozwanym na zrobienie podłogi w domu sprzedanym pozwanym, nie zachodziła potrzeba rozpatrywania, w jaki sposób pozwani deski te zużyli, skoro powoda z głównym żądaniem skargowym o uznanie umowy za rozwiązaną i oddanie domu sprzedanego w posiadanie oddalono.
Wytknięte poprzednio wadliwości postępowania przed sądami niższych instancji czynią sprawę niedojrzałą do rozstrzygnięcia, wobec czego Sąd Najwyższy uwzględnił rewizję powoda i stosownie do przepisu § 510 k.p.c. uchylił zarówno wyrok sądu odwoławczego, jak i wyrok pierwszej instancji i przekazuje sprawę temu sądowi do ponownego rozpatrzenia.
Zastrzeżenie co do kosztów przewodu wskutek środków prawnych opiera się na przepisie § 52 k.p.c.
[Przytoczone przepisy: § 52, § 503 pkt 2, 3 i 4, § 510 k.p.c. z 1895 r.]
Niniejsza publikacja została sfinansowana ze środków Priorytetowego Obszaru Badawczego Heritage w ramach Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości w Uniwersytecie Jagiellońskim